Cześć kochani, dzisiaj chce dać pod lupę paletę firmy W7. Szukając czegoś spektakularnego, podobnego do kosmetyków od Anastasii Beverly Hills natknęłam się na film od Maxineczki, gdzie recenzjonowała ona paletę W7 DELICIOUS i porównała ją do Anastasii. Byłam sceptycznie nastawiona, no bo jak paleta za 25 złotych ma spełniać podobne funkcje co ta za 250?! Moje zaskoczenie było naprawdę wielkie kiedy zrobiłam test i okazało się, że to ona stanie się moim hitem na długi okres!
Opakowanie jest minimalistyczne i eleganckie z przydatnym lusterkiem. Paletka zawiera 14 cieni w kolorach różu, pomarańczy i brązu. Posiada cienie matowe jak i perłowe, gdzie przy tych drugich aplikacja jest nieco cięższa dlatego, żeby wydobyć piękny połysk perłowego koloru najlepiej nakładać go na korektor. Mamy wtedy tą pewność, że cień jest pogłębiony i bardziej widoczny. Ma świetną pigmentacje, sprawdza mi się lepiej niż inne dotychczasowe palety, co rzadko się zdarza. Produkt ma również załączony dwustronny aplikator, który dla mnie niestety się nie sprawdził. Część, która ma służyć do blendowania jest za miękka i nie potrafię uzyskać takiego efektu jaki oczekiwałam. Ale to jedyny minus - pędzelek zawsze można dokupić bądź użyć inny. Niestety nie posiadam żadnej palety Anastasii żebym mogła się do niej odnieść, ale wierzę, że to 14-nasto cieniowe cudo, zastąpi mi tą paletkę.
Swoją paletę zamawiałam na stronie kosmetykizameryki.pl gdzie była na promocji za jedyne 18.99 złotych. A wy mieliście styczność juz z tą paletką? Jakie są wasze opinie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy chcecie więcej zamienników kosmetycznych bo mam piękne szminki,które sprawdzają się identycznie jak te z MAC. Buziaki, poulciak.
Uwielbiam zamienniki! Po co przepłacać jak można znalezc inny kosmetyk równie dobry a w lepszej cenie :D chętnie obserwuje Twojego bloga i czekac na kolejne posty z zamiennikami <3
OdpowiedzUsuńwidziałam porównanie tych palet i w sumie nie jest taka zła :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna paletka , uwielbiam matowe cienie . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam posty tego typu, moim zdaniem to też głupota wydawać 250 zł na coś co zużyjemy gdy możemy znaleźć bardzo fajny zamiennik ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowanie:) podobają mi się odcienie😊
OdpowiedzUsuńKocham ABH Modern Renaissance ♥️ Pigmentacja cieni i blendowanie to czysta przyjemność 😊 I choć paletka W7 wygląda niemalże identycznie, to śmiem twierdzić, że sama jakość cieni nie jest taka sama.
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze spotkanie z tą paletką. Kolorki wyglądają bardzo ciekawie. Super :)
OdpowiedzUsuńkolory niezbyt intensywne,dobre do makijazu dziennego.
OdpowiedzUsuńOstatnio szukając kosmetyków dla koleżanki na urodziny, przewinęła mi się ta paletka przed oczami i strasznie mnie kusiło, żeby ją zamówić. Muszę się nad tym ponownie zastanowić, bo chyba jest tego warta 🤔
OdpowiedzUsuńKusie mnie, żeby napisać ,,jak można wydać na paletę 250 zł?", ale niektórym budżet i zainteresowania na to pozwalają. :) Taka za 25 zł by wystarczyła. Swojej palety za często nie używam, więc na razie innej nie szukam.
OdpowiedzUsuńO masakra! Co za piękna paleta! Uwielbiam takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńSuper - używam i również polecam ;)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze że nie slyszalam o tej marce, ale lubie eksperymwntowac <3
OdpowiedzUsuńObserwuje
http://angelaendzel.blogspot.com/
Ja mam paletkę inspirowaną Subculture, którą wyprodukowało właśnie W7 i dosyć ostrożnie do niej podchodzę, ale pigmentację ma świetną!
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i czekam na dalsze wpisy, buziaki kolorowazuzita.blogspot.com