Nikt nie mówił, że ulubieńcami powinny być tylko kosmetyki, co nie zmienia faktu, że dzisiaj też się pojawią moje najukochańsze perełki. Książki, ciuchy, muzyka, kosmetyki, wszystko może być naszymi ulubieńcami. Natomiast, ja na dzisiaj przedstawię wam to co zapadło i skradło moje serce totalnie (jak to ekstrawagancko brzmi, jak na mnie). Zastanawiałam się nad serią ulubieńców sporo czasu, na szczęście pomogliście mi w tym wyborze dosyć szybko na moim Instagramie. Swoje rzeczy zawsze traktuje jak największy skarb na świecie. Od dziecka, jak tylko dostałam nową zabawkę lub rzecz to spałam z tym i zachwycałam się moją zdobyczą. Do dzisiaj mi to zostało.
Więc, kiedy tylko zobaczyłam na oficjalnej stronie Douglasa, że błyszczyki oraz szminki z MAC'a są przecenione pojechałam wraz z chłopakiem na zakupy (nie przemyślałam tego, że jeszcze nie dostałam pieniędzy na konto i chłopak mnie uratował. Dzięki Rafał.) Nie chcę za dużo pisać o mojej perełce MAC'owej za dużo bo szykuje o niej specjalny post, ale mogę powiedzieć tylko tyle, że to co mówią beauty blogerki, wizażystki, stylistki i kosmetyczki jest prawdą: Kosmetyki z MAC'a są niesamowite i dodają uwodzicielskiego uroku.
A jak już jesteśmy w szale promocji produktów do ust to grzechem byłoby nie wspomnieć o cudownych, matowych pomadkach do ust z Golden Rose. Wspominałam już o nich w notce o perełkach do ust i wspomnę króciutko jeszcze raz tutaj. Kolorki mam 4, od bladego różu po soczystą czerwień, cytując kochaną Agnieszkę z agwerblog: "Każda kobieta, a już na pewno szanująca się blogerka, powinna mieć w swojej toaletce czerwoną pomadkę..." No i mam ja, przekonywałam się długo, ale udało się. Oficjalnie, zakochałam się w czerwieni na ustach. Pozostałe kolory również są oszałamiające i używam je przy każdej możliwej sytuacji. Są moim numerem 1. (ps. mówię tak o każdej pomadce, ale to prawda! kocham je wszystkie. My, kobiety, wiemy co to znaczy miłość do szminek). Numery kolorków, od dołu, soczystej czerwieni: 09, 10, 19, 22.
Zdjęcie wykonała Lidia Wierzbicka.
Dajcie koniecznie znać w komentarzu waszych ulubieńców miesiąca i czy chcielibyście zobaczyć porównanie pierwszych sesji z tymi najnowszymi, może macie jakieś pytania jak one wyglądają i przebiegają? Na jakiej zasadzie działają? I czy są płatne? Piszcie w komentarzu.
Też ta mam, że lubię wyprzedaże :D
OdpowiedzUsuńSzminki kocham, i sukienki także <3
ŁAdne róże :)
OdpowiedzUsuńOd razu moją uwagę skupiłam na książce :P
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, zgadzam się że to perełka :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor maca :)
OdpowiedzUsuńmam tą samą książke hygge
OdpowiedzUsuńhttps://hyggefotografia.blogspot.com/
o jakie śliczne zdjęcia <3 https://klaudiaonelive.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory szminek :) Sukienka rzeczywiście super! O jeszcze książce nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńim-dollka.blogspot.com
Świetnie :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Sukienka faktycznie fantastyczna. Ulubieńcy tego miesiąca to zdecydowanie zupa serowa i nowa spódnica która rośnie z moim ciążowym brzuszkiem.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wyprzedaże i gdy tylko mogę zawsze znajduję coś ciekawego dla siebie, jak na przykład książki, czy szminki. Ogólnie kosmetyki. Mogłabym ich mieć bardzo dużo, a i tak kupię kolejne.
OdpowiedzUsuńuwielbiam pomadki GR! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, też uwielbiam te pomadki!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne i wspaniałe. Mnie jednak najbardziej zainteresowała Książka, a to się nie zdarza zbyt często 😀
OdpowiedzUsuńGolden Rose ma świetne produkty do ust, kolory idealnie uzupełniają każdą jesienną stylizację! Buźka(:
OdpowiedzUsuń