piątek, 9 marca 2018

KOSMETYKI NA KAŻDĄ KIESZEŃ / Inglot, Wibo, Makeup Revolution

Hej ladies, długo wyczekiwana przez was notka już jest! Ciągle przeglądając media społecznościowe bądź inne blogi, widzę jak dużo osób poleca kosmetyki z tej najwyższej półki cenowej. A co z osobami, które nie zarabiają bo uczą się bądź wszystkie swoje zarobione pieniążki przeznaczają na życie albo po prostu chcą kupić coś tańszego bo czemu nie? No właśnie, dlatego zebrałam moje wszystkie ulubione perełki kosmetyczne i przedstawiam wam je jako super zamienniki tych droższych produktów. Nie skupiłam się tym razem na konkretach i podziałach grup kosmetycznych, lecz wzięłam wszystko ze sobą razem. Rzeczy, które widzicie na zdjęciu kosztują od paru do maksymalnie dwudziestu pięciu złotych. Widzimy tutaj takie marki jak Inglot, Wibo, Makeup Revolution czy Golden Rose. Zapraszam do czytania dalej...

Glossy Nude czyli mój ostatni hit z Wibo. Kolekcja pomadek zrobiona jest w naturalnych odcieniach, super nawilżają usta i są w atrakcyjnej cenie, ponieważ można dostać je za jedyne 8 złotych. Czytając opinie natknęłam się na jedną, która piszę, że może porównać pomadkę z Wibo zdecydowanie do Chanel! A dlaczego? Z powodu gamy kolorystycznej oraz dosyć krótkiej trwałości. Mój kolor to numer 04, piękny brudny róż. Produkt ma przyjemny zapach i kremową konsystencje. Opakowanie jest minimalistyczne i estetyczne, nie otwiera się same, dzięki czemu wrzucam zawsze bez obaw do torebki. Dla mnie mój numer jeden z niższych półek cenowych.

Róż do policzków z Inglota zachwycił mnie swoją delikatnością i cudownym błyskiem. Mój wybór był zamierzony, musiałam celować w róż z drobinkami bo uwielbiam delikatne i subtelne rozświetlenie. Kolor jaki wzięłam to numer 33, wchodzący w brzoskwinkę. Na policzkach prezentuje się zniewalająco, a kosztuje zaledwie 25 złotych. Jeśli nie lubicie rozświetlenia to bez obaw, Inglot również zadbał o matowe róże w naprawdę dużej gamie kolorystycznej. Przed nałożeniem radzę delikatnie otrzepać pędzel bo niestety lubi się osypywać, ale to jego jedyny minus.

Diamond Illuminator, prasowany rozświetlacz z Wibo. Chyb nie muszę pisać, że oprócz mojego zamiłowania do brudnego różu, to uwielbiam wszystko co się świeci? A tym bardziej jak mogę dać coś na moją twarz, a nawet i obojczyki! Rozświetlacz ma w składzie między innymi witaminę E oraz olej jojoba, dzięki czemu uzyskujemy delikatne nawilżenie i piękny błysk. Pigmentacja jest znakomita, a trwałość naprawdę zaskakująco dobra. Cena takiego cuda wynosi jedynie 10 zł.

Makeup Revolution, Bronze Shimmer Highlighter, czyli bronzer i rozświetlacz w jednym! Przysięgam, że to już ostatni świecący się produkt. Nie mogłam go pominąć z paru spraw. Najważniejsze, produkt jest naprawdę wielki! Przez co starczy na bardzo długi czas. Niestety rozświetlacz nie daje takiego blasku jaki oczekiwałam, ale bronzer całkiem dobrze się sprawdza. Nieumiejętne nakładanie go może pozostawić na twarzy plamy. Na szczęście nie jest za ciemny i dla osób o jasnej karnacji będzie to strzał w dziesiątkę. Produkt łatwo nabiera się na pędzel i nie osypuje się, a na koniec daje efekt matowo satynowy. Cena to jedyne 20 złotych.

Moja pierwsza przygoda z rzęsami od Golden Rose. Mój wybór padł na GRTK 02, wykonane są ręcznie i w 100% ludzkiego włosia! Przekonało mnie do nich to, że są na pasku i w opakowaniu znajduje się klej. Na oku wyglądają bardzo naturalnie, nie czuć ich, lekko się noszą i są gęste.  Klej trzyma około 15 godzin i ma bardzo niewygodny aplikator. Ale poza tym minusem, rzęsy prezentują się pięknie.  No i cena to 16 złotych, dla mnie super!

Zastanawiałam się trochę czy aby na pewno umieścić ten korektor od Makeup Revolution do tej notki. Z prostych względów, mam do niego mieszane uczucia. Aczkolwiek cena  zdecydowanie przekonała mnie do jego krótkiej prezentacji. Jest to korektor w sztyfcie, który jak producent obiecuje łatwo rozprowadza się na skórze. Przy suchej cerze jest to naprawdę trudne do zrobienia! Niestety na nos go nie daje bo podkreśla suche skórki, ale żeby nie było samych minusów to mogę bardzo go polecić do miejscowego krycia drobnych niedoskonałości.  Dostaniemy go za około 6 złotych, więc uważam, że za tą cenę warto go wypróbować.

Czy posiadacie któryś produkt, jaki dzisiaj przedstawiłam? Może sprawdził się wam lepiej, bądź gorzej? Koniecznie dajcie znać w komentarzach. 

SOCIAL MEDIA
INSTAGRAM FACEBOOK LOOKBOOK
EMAIL: pa.grygorowicz@gmail.com
SNAP: paundik

23 komentarze:

  1. O świetnie, myślałam nad tym rozświetlaczu z Wiboi mnie zachęciłaś do zakupu, teraz czekam na promocję w Rossmanie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten rozświetlacz z Wibo <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie znam żadnego z tych kosmetyków, fajnie prezentuje się rozświetlasz chętnie bym go wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z kolorówek mało używam kosmetyków, ale te mi się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzęski od Golden Rose wyglądają świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam markę Wibo, na każdą kieszeń mają większość kosmetyków :) Ja nie czuję potrzeby wywalania jakiejś wielkiej ilości pieniędzy na takie rzeczy, więc post bardzo przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ten rozświetlacz z Wibo i był całkiem ok, jak na taką cenę polecam :) Makeup Revolution ma też wiele fajnych i niedrogich kosmetyków, ich paletki są dobrej jakości a ich ceny zaczynają się od kilkunastu zł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo fajnych produktów 😊 Wibo, Lovley i Golden Rose to jedne z moich ulubionych marek - dobre i tanie 😉 co do rzęs, sporo fajnych i taniutkich modeli można znaleźć na Aliekspress za grosze ♥️

    OdpowiedzUsuń
  9. Wibo rzeczywisciw jest swiwtnym rozswietlaczem, chociaz ja mam cere mieszana I bardzi malo uzywam takich specyfikow. Nie mam kiedy w ciagu dnia poprawiac sie. Szukam magicznych kosmetykow dla mojej cery dalej

    OdpowiedzUsuń
  10. Post swietny, tym bardziej, ze ja jestem.wyjadaczem tanszych kosmetykow :) ale dobrych

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo dobrego słyszałam o rozświetlaczu Z Wibo ale nie miałam okazji stosować, ja bardzo lubię markę Hean która jest w Hebe

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozświetlacz z Wibo to cudo! Mam go już baardzo długi czas i super się sprawuje ;-)

    Pozdrawiam!
    https://angelikabien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. No właśnie zawsze denerwuje mnie to, że mało kto poleca tanie kosmetyki. Nie chcę wydawać na nie dużo pieniędzy, bo nie maluję się za dużo, a poza tym nie chcę kupować kota w worku. Dlatego bardzo lubię takie wpisy jak Twój i oby takich więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z przedstawionych przez Ciebie kosmetyków miałam styczność tylko z różem do policzków z Inglota.
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej, nie posiadam nic z prezentowanych przez Ciebie kosmetyków. Z Wibo mam bodajże eyeliner. Zaciekawiły mnie natomiast kosmetyki rozświetlające, które pokazujesz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny blog! Jestem zachwycona :*
    Zapraszam do mnie. Zaobserwujesz? :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Szminka ma niezly kolor😇

    grlfashion.blogspot.com
    Zapraszam do wspolnej obserwacji❤

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie posiadam nic z wymienionych przez Ciebie :D
    Ale szminki kupuję w Avonie, albo z Golden Rose, cieni i innych nie używam, więc to dlatego :D


    Buziaki,
    coraciemnosci.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Super! Coś tańszego zawsze musi być w naszej kosmetyczce. Szminka wygląda świetnie :)
    Zapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam rozświetlacz z Wibo, bardzo go lubię, choć aktualnie to serduszka od I heart Makeup są moimi ulubieńcami! :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia